Problemy z włosami i skórą głowy u nastolatków.



Przejście z wieku dziecięcego do nastoletniego łączy się z wieloma zmianami, nie tylko fizycznymi, ale i psychicznymi. Kiedy ciało się zmienia, buzują hormony i emocje. Nie pozostaje to bez wpływu na kondycję włosów i skóry głowy. Zmianom hormonalnym u nastolatków towarzyszą zmiany w wyglądzie, a jednocześnie to, co młodzi ludzie widzą w lustrze staje się dla nich niezwykle istotne. Okres dorastania kojarzymy zwykle z trądzikiem i niedoskonałościami cery, ale hormony wpływają także na wygląd włosów i stan skóry głowy.

Hormonalny rollercoaster

Okres dorastania jest dużym wyzwaniem dla młodej osoby. Wahania poziomu hormonów – ich nadmiar lub niedobór, powodują nie tylko nadmierne wydzielanie łoju na twarzy, mogą też powodować silne przetłuszczanie się włosów, a czasem ich wypadanie. Głównym winowajcą takiego stanu są hormony androgenowe – w tym m.in . dihydrotestosteron, który jest prawie pięć (!) razy bardziej aktywny niż sam testosteron. Warto wiedzieć, że u niektórych osób występuje nadwrażliwość mieszków włosowych na ten hormon, co prowadzi do ich kurczenia się, a nawet zanikania, a w efekcie – do znacznego przerzedzenia czupryny. Aby sprawdzić, czy przyczyną problemów są wahania androgenów, należy wykonać odpowiednie badania laboratoryjne. Z kolei trycholog może podczas oglądania skóry głowy trichoskopem sprawdzić m.in., czy rzeczywiście dochodzi do miniaturyzacji mieszków włosowych.

Łojotok skóry głowy

Silnie przetłuszczający się skalp, a za nim włosy, to problem wielu nastolatków. Dobra wiadomość jest jednak taka, że wraz z unormowaniem się burzy hormonalnej ten problem zwykle przemija. Nie oznacza to jednak, że należy go bagatelizować. Trzeba działać. Najlepiej zapisać się do trychologa. Specjalista obejrzy skórę głowy i dobierze odpowiednią pielęgnację, która ograniczy uporczywy łojotok. Jeśli jednak podejmujemy działania samodzielnie, ważne jest, aby nie pogorszyć stanu skóry i dodatkowo nie osłabić włosów, np. stosowaniem silnie działających środków myjących czy wprowadzaniem w życie kontrowersyjnych porad z internetu. Podstawą będzie odpowiedni szampon (dobieramy go zawsze do skóry głowy – w tym przypadku – z łojotokiem), lekka odżywka, którą nakładamy wyłącznie na włosy i peeling. Ten ostatni kosmetyk powinien dobrać specjalista, jednak zwykle bezpiecznym rozwiązaniem są delikatne peelingi kwasowe. Warto sięgnąć po preparat opracowany z myślą o skórze łojotokowej, podrażnionej i wrażliwej.

Gdy włosów ubywa

Jeśli mimo zmiany nawyków pielęgnacyjnych problem łojotoku nie ustępuje, a włosy zaczynają wypadać, może to oznaczać, że poziom androgenów jest zbyt wysoki. Wtedy niezbędna jest konsultacja z endokrynologiem i potwierdzenie tego badaniami. Wiemy już, że niemal 10% dojrzewających dziewcząt ma objawy łysienia androgenowego, które powinny samoistnie ustąpić. Jeśli jednak wypadanie włosów nasila się i jest niepokojące, powinno wprowadzić się indywidualnie dobraną terapię zapobiegającą utracie włosów. Specjaliści mogą wprowadzić leki, tzw. inhibitory DHT, które hamują niekorzystne działanie dihydrotestosteronu na mieszki włosowe.

Za dużo stresu

Nastolatki są szczególnie narażone na stres. Z jednej strony mierzą się ze zmianami, które przechodzi ich ciało, z drugiej nieustannie obserwują idealne postaci na Instagramie czy Tik Toku. Jeśli dołożymy do tego presję związaną z nauką, narażenie na internetowy hejt i silną koncentrację na sobie, mamy gotowy przepis na przewlekły stres i nasilone wypadanie włosów. Bardzo silny lub długotrwały stres oraz związany z nim wysoki poziom hormonów powodują zmiany w cyklu wzrostu włosa. Skraca się anagen, czyli faza wzrostu, a włos znacznie szybciej przechodzi w fazę spoczynku (telogenu). Pojawia się problem tzw. łysienia telogenowego. Warto wiedzieć, że utrata włosów na skutek działania kortyzolu (hormonu stresu) nie pojawia się błyskawicznie. Często mija nawet 3-6 miesięcy od silnego stresu do momentu, kiedy zauważamy znaczną utratę włosów. Permanentny stres oraz zaburzenia układu hormonalnego wpływają na zaburzenia tkankowe, metaboliczne oraz układu odpornościowego. Wielu specjalistów potwierdza, że może to prowadzić także do wystąpienia łysienia plackowatego.

Jesteś tym, co jesz

Nastolatki nie zawsze przejmują się tym, co ląduje na ich talerzu. Niewłaściwie zbilansowana dieta – nadmierne spożywanie fast foodów, picie słodkich, gazowanych napojów, brak warzyw w diecie prowadzi do niedoborów witamin i składników mineralnych, a w konsekwencji do pogorszenia wyglądu włosów. Druga skrajność to zaburzenia odżywiania – anoreksja i czy bulimia, które są przyczyną poważnych, zagrażających zdrowiu (a czasem życiu) deficytów. Wiele nastolatków przyjmuje też różne suplementy diety (np. odżywki dla sportowców), nie mając świadomości, jak wpływają one na zdrowie. Tymczasem dostarczanie organizmowi kluczowych składników odżywczych znacząco wpływa na stan skóry, włosów oraz na kondycję całego ciała. Jeśli nastolatek ma problemy z dietą, warto zapisać go na wizytę do dietetyka, który pomoże określić potrzeby organizmu i ustanowić zdrowy (i zdroworozsądkowy) plan odżywiania.

Zapomnij o trendach!

Media społecznościowe to niewyczerpane źródło inspiracji, ale nie warto testować na sobie wszystkich trendów i wyzwań promowanych przez influencerów. Domowa laminacja włosów przy użyciu galaretki, maseczki do włosów własnej produkcji ze składników spożywczych, zbyt częsty peeling skóry głowy – to wręcz proszenie się o problemy, z których konsekwencjami niełatwo sobie poradzić. Nie warto stosować porad samozwańczych ekspertów, warto za to śledzić profile trychologów, którzy mają wiedzę i doświadczenie, a także potrafią przekazać je w prosty i praktyczny sposób.

Jeśli jesteś zainteresowany rezerwacją telefoniczną wizyty w naszej placówce, zadzwoń: +48 690 640 460. |. ul. Kolejowa 45A, Warszawa. | info@trychologia.edu.pl

KONIECZNIE OBSERWUJ NAS NA INSTAGRAMIE, ABY NIE PRZEGAPIĆ NAJNOWSZYCH PORAD:

Ten komunikat o błędzie jest widoczny tylko dla administratorów WordPressa
Błąd: nieprawidłowy identyfikator kanału.